Firma Microsoft postanowiła nie włączać się do wyścigu producentów urządzeń do wirtualnej rzeczywistości, zamiast tego stawiając na technologię AR w okularach Hololens. Nie znaczy to jednak, że korporacja zamierza kompletnie zignorować rynek VR, tyle że chce ograniczyć się do tworzenia gier. Najnowszym owocem tego podejścia stała się ujawniona właśnie przygodówka Starship Commander, która powstaje we współpracy ze studiem Human Interact.

Akcja gry będzie toczyła się w odległej przyszłości, w czasach gdy ludzkość skolonizowała niezliczone obce systemy. Gracze wcielą się w kapitana statku kosmicznego i otrzymają do wykonania tajną misję, która może zdecydować o końcowym rezultacie międzygalaktycznej wojny.

Ambicją autorów jest, abyśmy podczas zabawy mogli się poczuć jak prawdziwy kapitan, przypominający bohaterów klasycznych filmów i seriali science-fiction. Dlatego podczas rozgrywki nie będziemy sobie zawracali głowy ręcznym sterowaniem różnymi urządzeniami pokładowymi. To należeć ma do obowiązków naszej załogi, a my jedynie będziemy wydawali jej komendy.

Takie sterowanie oparte zostanie na zaawansowanym systemie rozpoznawania mowy. Autorzy obiecują, że będziemy mogli swobodnie rozmawiać z każdą postacią na statku, a gra przeanalizuje wypowiadane przez nas kwestie i odpowiednio je zinterpretuje. Zamiast powtarzać zapamiętane wcześniej komendy głosowe, będziemy prowadzili naturalne konwersacje z załogą. Będzie to możliwe dzięki wykorzystaniu technologii oferowanych przez dział Cognitive Services w firmie Microsoft.

Starship Commander wyposażony zostanie również w system decyzji i konsekwencji, w ramach którego nasze wybory skierują fabułę na różne tory, ostatecznie prowadząc do jednego z kilku alternatywnych zakończeń.

Gra powstaje wyłącznie z myślą o pecetach i będzie wspierała zarówno Oculus Rift, jak i HTC Vive. Na razie autorzy nie są gotowi podać planowanej daty premiery.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine